BejbiPakersi

Dziś, choć dzień mroźny, słońce świeciło już dość odważnie, wprawiając nas w niemalże wiosenne humory. Dzięki temu wstaliśmy wcześniej ...

Naszą rodziną rządzą obrazki. To, że panują nad dziećmi, nic dziwnego, wszak nie potrafią one czytać, ale że nas rodziców trzymają też moc...

Jak ze zwykłego spaceru zrobić niesamowitą wyprawę? Wystarczy dorobić legendę do pięknego miejsca, a następnie ją na tyle odtworzyć, by dzi...

Spodziewałem się skakania przez płot, przedzierania przez gęstwinę, dlatego rodzina pozostała w naszej Skodzie Formule na popołudniową drze...

... spędziliśmy aktywnie. W sobotę daremnie staraliśmy się puszczać latawiec w Powsinie, podczas gdy dzieci patrząc na nas z politowaniem ...

Kolejna spóźniona migawka z wakacji. Cóż Franio mógłby zapamiętać z Biskupina półtora miesiąca po wizycie? Nie zadawałem sobie takiego...

Patrząc za okno można już prawie o lecie zapomnieć, ale ja przekornie chcę je wygrzebać z czeluści pamięci mojej i komputera. Tegorocz...

I nie mówię o tej, którą uwieczniono w serialu "Czterej pancerni i pies" – pod Studziankami (Pancernymi), a o tej, którą stoczyl...

Chociaż (tfu, tfu) deszczowe weekendy już za nami, opowiem jak spędziliśmy jeden z takichże, a konkretniej przedostatni. Zimna i ponura so...

Oto relacja z ostatniego dnia wyjazdu. Pierwszy szczyt z Korony Polski Róża zdobyła (cóż, że niesiona prawie cały czas w nosidle ), wszak...

Dzień drugi. Jaskinia Raj-Chęciny-Tokarnia-Kielce. Nagromadzenie atrakcji w jednym miejscu zdecydowanie większe niż w Bałtowie. Tym ba...

Z całego naszego (trzydniowego) wyjazdu w Świętokrzyskie atrakcje pierwszego dnia podobały się Franiowi najbardziej. Co do Róży, to nadal t...