Okolice Jakuszyc, Góry Izerskie.
Pita: Ale jest super!
Róża: Ja nie chcę do góry, ja chcę do domu!
Łucja: Mimi, popatrz jak sobie dobrze radzę!
Nina: Łeeee
Justa: Jak ja nie cierpię karmić na mrozie, w środku lasu!
Franek: Dziewczyny, niedaleko już będzie wiata.
Scena II - po zjeździe
Franek: Ale świetny był ten zjazd!
Róża: Nasz zjazd też był fajny!
Pita: Ale było super!
Nina: Chrrrrmmm
Łucja: Mimi, a oni mnie zgubili, jak się puściłam przyczepki i długo nie widzieli, że mnie nie ma.
Justa: Chyba wszyscy zasłużyliśmy na nagrody.
Róża: Kiedy pojedziemy wreszcie na narty zjazdowe?
Łucja: Ale Wam uciekłam!
Pita: Ale z tego miejsca jest świetny zjazd do Harrahowa! Justa, nie pojedziesz tam po nas samochodem?
Franek: Ja też chcę tam zjechać, mamo zgódź się.
Justa: Nie ma szans.
Nina: Gu! Gu!
Scena II - droga powrotna
Franek: Róża, popatrz jak się jeździ łyżwą.
Róża: Mam dość biegówek!
Justa: Dasz radę, wystarczy utrzymać właściwy rytm i się ślizgać.
Łucja: Ale te marudy zostały z tyłu.
Nina: Chrrrrmmm
Pita: Mówiłem już Wam, że jest super?
Pita: (spocony po dwudziestotrzykilometrowym samotnym biegu o poranku) Gdybym miał lepiej posmarowane narty, byłbym szybciej. Ale było super!
Scena II - podjazd
Róża: Tato, może będziesz mnie ciągnąć za przyczepką?
Łucja: Róża, tu nie ma dla Ciebie miejsca.
Franek: Róża, nie bądź beksa.
Nina: Łeeee
Pita: Ja mam tego dość, zawsze musicie zniszczyć moje "jest super"!
Justa: Zobaczę jeszcze co jest za zakrętem.
Scena III - w samochodzie
Justa: I jak się Wam podobało?
Nina: Chrrrrmmm
Łucja: Kupicie mi narty na przyszły rok?
Róża: To w przyszłym roku też jedziemy na biegówki? O nie!
Pita: Oczywiście, było super!
Franek: To super!
Akt I
Scena I - podejściePita: Ale jest super!
Róża: Ja nie chcę do góry, ja chcę do domu!
Łucja: Mimi, popatrz jak sobie dobrze radzę!
Nina: Łeeee
Justa: Jak ja nie cierpię karmić na mrozie, w środku lasu!
Franek: Dziewczyny, niedaleko już będzie wiata.
Scena II - po zjeździe
Franek: Ale świetny był ten zjazd!
Róża: Nasz zjazd też był fajny!
Pita: Ale było super!
Nina: Chrrrrmmm
Łucja: Mimi, a oni mnie zgubili, jak się puściłam przyczepki i długo nie widzieli, że mnie nie ma.
Justa: Chyba wszyscy zasłużyliśmy na nagrody.
Akt II
Scena I - Rozdroże pod Działem IzerskimRóża: Kiedy pojedziemy wreszcie na narty zjazdowe?
Łucja: Ale Wam uciekłam!
Pita: Ale z tego miejsca jest świetny zjazd do Harrahowa! Justa, nie pojedziesz tam po nas samochodem?
Franek: Ja też chcę tam zjechać, mamo zgódź się.
Justa: Nie ma szans.
Nina: Gu! Gu!
Scena II - droga powrotna
Franek: Róża, popatrz jak się jeździ łyżwą.
Róża: Mam dość biegówek!
Justa: Dasz radę, wystarczy utrzymać właściwy rytm i się ślizgać.
Łucja: Ale te marudy zostały z tyłu.
Nina: Chrrrrmmm
Pita: Mówiłem już Wam, że jest super?
Akt III
Scena I - na kwatercePita: (spocony po dwudziestotrzykilometrowym samotnym biegu o poranku) Gdybym miał lepiej posmarowane narty, byłbym szybciej. Ale było super!
Scena II - podjazd
Róża: Tato, może będziesz mnie ciągnąć za przyczepką?
Łucja: Róża, tu nie ma dla Ciebie miejsca.
Franek: Róża, nie bądź beksa.
Nina: Łeeee
Pita: Ja mam tego dość, zawsze musicie zniszczyć moje "jest super"!
Justa: Zobaczę jeszcze co jest za zakrętem.
Scena III - w samochodzie
Justa: I jak się Wam podobało?
Nina: Chrrrrmmm
Łucja: Kupicie mi narty na przyszły rok?
Róża: To w przyszłym roku też jedziemy na biegówki? O nie!
Pita: Oczywiście, było super!
Franek: To super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz