piątek, 23 kwietnia 2010

Debiut

Już za chwileczkę, za momencik nasze pierwsze opowieści z podróży na forum bardziej publicznym niż przyjacielskie :)
W tę sobotę o 15.30 zapraszamy do Magicznej Dziupli - niezwykłego miejsca dla rodziców i dzieci, gdzie będziemy opowiadać o naszych wyjazdach. Będą zdjęcia (głównie z Indii), ciekawostki i trochę porad na wspólne rodzinne podróże. Można będzie jak zwykle w Magicznej Dziupli wykonać też coś samodzielnie - przewidziane są rękodzielnicze zmagania.

Do Magicznej Dziupli zapraszamy nie tylko wtedy, gdy my tam będziemy. Warto odwiedzić to miejsce już w niedzielę (odbędą się warsztaty muzyczne) oraz w inne dni, bo tam naprawdę wiele się dzieje.

Magiczna Dziupla
, ul. Lawinowa 5b
04-846 Warszawa

sobota, 6 marca 2010

Z Kulką i Kulkiem przez Polskę

Aura niestety nie zachęca do wyjazdów. A wewnętrzne parcie na podróż już nas rozpiera. Franek co i rusz stwierdza "ja chcę jechać do Brazylii", następnego dnia znienacka "Do Rosji chcę i Ukrainy". A tu na bilet lotniczy (nie mówiąc również, że i na benzynę) pieniędzy brak, samochód niesprawny, więc możemy podróżować tylko w marzeniach. A dzięki Ministerstwu Kultury również wirtualnie ..



Minister Kultury przypomniał nam niejako, że w wychowaniu młodego żądnego poznania całego świata podróżnika, nie można pominąć Polski. Nasze travelitki mogą teraz w Toruniu piec (tzn. mieszać składniki, wycinać, wkładać do pieca, lukrować) pierniki, w Zakopanem odkrywać w Giewoncie śpiącego rycerza i ubierać górali w stroje ludowe, w Łodzi projektować tkaniny, w Krakowie - pokonując labirynt - przemykać się koło wawelskiego smoka, w Białymstoku uczyć się języka esperanto, a we Wrocławiu składać puzzle z Panoramą Racławicką. A ta lista nie wyczerpuje wszystkich gier (Róża na przykład uwielbia zabawę, polegającą na wypatrywaniu myszek pragnących pożreć Popiela), które zachęcają dzieci, by wejść na stronę i przy okazji dowiedzieć się kim są lajkonik, warszawska Syrenka, Kopernik i Chopin. Polecamy!

www.kula.gov.pl

wtorek, 9 lutego 2010

Strażak Fram

Dziś w ramach walki z otaczającą nas biało-szarą beznadzieją, postanowiliśmy dodać naszym żywotom więcej czerwieni. A całkiem nieoczekiwanie Muzeum Pożarnictwa okazało się miniaturowym strażackim przedszkolem, gdzie młodzi fascynaci sikawek i pomp mogli się przebrać za swoich idoli, "jeździć" strażackim melexem, dzwonić dzwonkami, trzymać toporki i węże, drzeć się w niebogłosy, ku uciesze tatusiów dzierżących aparaty.


niedziela, 7 lutego 2010

Wychowanie olimpijczyków

Bezrobocie nie sprzyja podróżom z dziećmi, zatem na razie próbujemy pokazać im jak niesamowite jest bieganie na biegówkach, by czym prędzej szły w ślady Justyny Kowalczyk.



Niestety standardowe sanki trochę zarzucają i dzieciaki zaliczały czasem upadki, gdy tata za bardzo się rozpędzał. Najlepiej poszerzyć płozy (szerokość nart pewnie wystarczy). My może wprowadzimy te zmiany za rok, na razie wyprawy saneczkowo-biegówkowe były spontaniczne i nie dopracowane :)

PS. Już niedługo (w 2013 roku) poznamy, że znacznie łatwiej biega się na biegówkach z dziećmi, używając przyczepki narciarskiej na płozach.

wtorek, 19 stycznia 2010

Sikhijski karnawał


Dzisiaj tylko dwie ciekawostki, które oczywiście są echem podróży (to się nigdy nie skończy :)).

Wczoraj Franek miał pierwszy bal karnawałowy (oczywiście przebierany). Zażądał przebrania Sikha. Pomijam fakt, że pani w przedszkolu, gdy spytała się dzieci za co się przebierają, nie zrozumiała odpowiedzi Frania, bardziej martwi mnie, że efekt końcowy moich zmagań ze szmatami może przypominać strój taliba... Ewentualnie Sindbada.


Druga sprawa to niepozorny dialożek, który skłonił nas (rodziców) do refleksji nad przewrotnością dziecięcego umysłu już od wczesnego dzieciństwa.

Franko bawił się samochodami.
- wiii, bruuuu itd. iiiiiiiiii! Mamo, on przejechał na czerwonym świetle!
- To nie dobrze, chyba dostanie mandat?
- Ale to jest w Indiach!

Wiadomo, w Indiach można :)